Kiedy dokonuje się ZMIANA
Klienci czasami się niecierpliwią, że zmiana której wydają się tak bardzo pragnąć i oczekiwać, nie nadchodzi. Przychodzą i mówią: tyle czasu już pracujemy i jakoś TO się nie wydarza. Albo: wiem już wszystko, rozumiem już wszystko, widzę co robię i nadal coś mnie popycha w przeciwnym kierunku.
Nie próbujemy integrować doświadczeń, tego co się dzieje wokół naszej pracy na sesjach , w naszym życiu. Nie nawiązujemy ze sobą głębszego kontaktu a jedynie po raz kolejny próbujemy sprawować nad tym co się wydarza jakąś formę kontroli. Zamiast starać się doprowadzić do zmiany, spróbujmy popatrzeć na sens tego co nam się przytrafia i odkryć jego znaczenie. Może się wtedy okazać, że właśnie to odkrywanie jest głównym sensem zmiany lub, że zmiana o której tyle opowiadamy nie jest naprawdę tym, czego chcemy. Czasami największą ulgę może przynieść odpuszczenie, rezygnacja z tego o co tak ciężko walczyliśmy. Milknie wtedy wewnętrzny krytyk, który kazał nam nad tym wytrwale i bez chwili wytchnienia pracować. Nasz samokrytycyzm słabnie, zaczynamy bardziej doceniać siebie i swój świat.
Przekraczanie progu następuje we właściwym momencie i nie jest zależne od siły woli klienta ani od umiejętności terapeuty. Dlatego bardzo ważną metaumiejętnością jest uszanowanie tempa, z jakim ten proces się dokonuje. Praca (…) wymaga zdolności docenienia tajemnicy danej chwili i wiary w to, że nastąpi we właściwym czasie. Kiedy terapeuci zbytnio identyfikują się z dokonywaniem zmian, trudno im odróżnić ich własny entuzjazm od pragnień i motywacji samego klienta. Skupianie się na wprowadzeniu zmiany może im przeszkadzać w zauważaniu sygnałów klienta, które świadczą o braku zainteresowania, lęku lub ambiwalentnych uczuciach związanych z podążaniem w danym kierunku. Mogą popychać klienta do przodu, zamiast pomóc mu nawiązywać relację z różnymi aspektami jego własnego procesu. (…) Zwykle kiedy wydaje się, że terapeuta dokonał zmiany, oznacza to, że wynikała ona z samej natury procesu danej osoby”.
(cytat za Droga powstaje gdy idziesz. Julie Diamond, Lee Spark Jones)